W dzisiejszym wpisie spróbuje Wam przekazać przepis na chleb pszenno-żytni. Na początek zrobimy zaczyn. A więc pół litra zakwasu wlewamy do sporej miski. Dosypujemy pół litra mąki żytniej, oraz pół litra przegotowanej ( może być letnia ) wody. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce bez przeciągów. Następnego dnia dosypujemy kolejne pół litra mąki żytniej, litr mąki pszennej, źdźiebko oliwy z oliwek. Można według uznania dosypać czarnuszki bądź siemienia lnianego. Osobiście nie sole ! Produkty zagarniamy łopatką, do czasu aż powstanie jednolita konzystencja. I w ten czas posypujemy blat mąką żytnią, i wrzucamy na to ciasto. Po czym miarowo, pewnie i bez przerwy wyrabiamy rękoma ciasto przez co najmniej 7 minut a jeszcze lepiej całe 10 minut. Po czym przekładamy zagniecione ciasto do miski i przykrywamy ręcznikiem kuchennym, odkładając w ciepłe miejsce bez przeciągów. Po 4 godzinach dwie 25 cm. blaszki smarujemy po wewnetrznej stronie olejem, przy pruszamy mąką. Po czym przekładamy ciasto do formy. Ciasto w keksownicy należy ubić aby je odgazować (ważne). Formy zestawiamy razem, przykrywamy ręcznikiem kuchennym i dajemy wyrosnąć ciastu przez co najmniej 4 godziny. Wyrośnięte ciasto wkładamy do uprzednio nagrzanego piekarnika. Temperatura pieczenia 230 st. celcjusza. Pieczemy chlebki przez ok. 50 minut. Po upieczeniu wyjmujemy z keksownicy i dajemy odpocząć 15-20 minut. Po czym można już taki jeszcze ciepły i parujący skosztować.
Smacznego !
pszenny ? a rączki się nie kleją ?